Wyspa Snów

Evenly

-Dziękuję.-Powiedziała.
Znów pstryknęła palcami i butelka znikła. Nagle Evenly coś przyszło do głowy.
-A ty na prawdę chciałaś walczyć z tym demonem?-Zapytała uśmiechając się cwaniacko.

A'htes

A'htes spojrzała na swoją rozmówczynię.
- Oczywiście, że chciałam walczyć. - Powiedziała. Oparła głowę o drzewo i przymknęła oczy.

Evenly

Evenly się zamyśliła na chwile. Elfica położyła się na piasku i zaczęła rozmyślać. Po chwili wpadła na pomysł który jej już dawno chodził po głowie.
-Hej A'htes mam pomysł. Twierdzisz że dała byś mi rade i demonowi.Tak?

A'htes

A'htes spojrzała na nią spod przymrużonych powiek.
- Naraz może nie... ale osobno... - Zastanowiła się. - Osobno bym dała radę. - Powiedziała po chwili.

Evenly

-No to świetnie.-Powiedziała Evenly zrywając się na równe nogi. -A więc chodź na pole bitwy zmierzymy się ale po przyjacielsku.-Powiedziała Evenly. I czekała na opdpwoiedź.

A'htes

A'htes powstrzymała parsknięcie śmiechem i zamknęła oczy.
- Wybacz... ale teraz nie mam ochoty na coś takiego... - Powiedziała i z przyzwyczajenia leniwie przeciągała sylaby. - Jestem po prostu zmęczona. - Dokończyła.

Evenly

Evenly nie takiej odpowiedzi się spodziewała nie wiedziała czy wilkołak się boi czy też faktycznie nie ma ochoty. Westchnęła i usiadła ze skrzyżowanymi nogami na piasku wpatrując się w wilkołaka.

A'htes

A'htes spojrzała na nią. Evenly była zawiedziona i trochę zmieszana.
- Na prawdę nie mam ochoty na coś takiego. - Powiedziała. Coś jej szepnęło, żeby jej to wytłumaczyć. - Widzisz... Dużo przeżyłam i żeby jakoś utrzymać się w byłym stadzie musiałam walczyć. Teraz jeżeli mam wybór to nie chcę się bić.

Evenly

-Nie no dobra.-Powiedziała Evenly.
Ale Evenly już się nakręciła na bicie się z kimś. Nawet z powodu ostatniej potyczki z demonem postanowiła poćwiczyć. Zdjęła swój wisiorek w kształcie pentagramu i rzuciła go na piasek. Ten się powiększył a na jego środku stał wielki ogier piekielny. Evenly wyjęła sztylety i się schyliła zaczęła warczeć. Potwór rzucił się na nią. ta szybko przerzuciła go przez ramie i przecięła mu bark. Bestia znów zaszarżowała na nią. ta wybiła się w powietrze robiąc salto przecięła mi plecy. Potwór zaryczał. Evenly odwróciła się tyłem do niego i zamknęła oczy bestia znów biegła w jej kierunku. Elfica rozłożyła skrzydła i się odprężyła tuż przed ciosem jaki miał wyprowadzać potwór Evenly się odwróciła i strzeliła z kuszy.Potwór się rozwiał w czarną mgłę która rozwiała włosy Evenly.
Odwróciła się do Wilkołaka i się uśmiechnęła łobuziersko.

A'htes

A'htes wyszczerzyła zęby w uśmiechu.
- Ty jesteś uzależniona od walki. - Powiedziała, poprawiła płaszcz i znowuż oparła się o drzewo.

Evenly

-He he he-Zaśmiała się ironicznie Evenly.
-Następnym razem wole nie wylądować w szpitalu.
Pstryknęła palcami i z pentagramu powstał ten sam demon z którym walczyła ostatnio. Ten sam wygląd chód i sposób walki. Evenly szybko z nim wygrała. Teraz to ona uśmiechnęła się
-Wygram z każdym.

A'htes

A'htes westchnęła i przymknęła oczy.
- Znowuż się popisujesz. - Powiedziała. Po czym otworzyła oczy, wstała i wdrapała się na drzewo.

Evenly

-Nudzi mi się.-Krzyknęła Evenly robiąc serię ataków. Ale żeby szybko zakończyć pojedynek użyła swojej mocy. uderzyła demona kulą ognia co sprawiło że się spalił na wiór. Podeszła do pentagramu. Wystawiła otwartą dłoni nad nim tupnęła nogom. Błysnęło światło a wisiorek był już normalnej wysokość.Evenly właśnie go zawieszała na szyję.

A'htes

A'htes spojrzała na nią i zaśmiała się.
- Jak ci się nudzi, idź i zapoluj na coś. - Powiedziała. Zeskoczyła na ziemię i podeszła do wody. - Ja idę do swojej jaskini. - Powiedziała i skoczyła do wody. Na chwilę wypłynęła spod niej i zawołała. - Cześć. - Pomachała ręką i zniknęła w głębinach wody.

Evenly

Evenly tylko kiwnęła. Spojrzała na swoją dłoń na której widniało znamię mieszańca i uśmiechnęła się do siebie.
-Tak trza zapolować na coś..a najlepiej na wilkołak.-Powiedziała i zaczęła tropić wszystkie ślady jakie widziała po chwili jej już tu nie było