Sklep z uzbrojeniem

Evenly

Sklep mieści się w jaskini. Można w nim kupić różne rodzaje broni.

Sztylety:10 kość
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Miecze:15 kość
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Łuki:15 kość
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Kusze:20 kość
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Zapraszam do zakupów.

Renn

Renn powoli weszła do jaskini. Popatrzała na łuki i zaczęła się zastanawiać nad wyborem najlepszego.
-Poproszę pierwszy łuk.-Powiedziała po chwili namysłu, wiedząc, że podjęła dobrą decyzję.

Shinra

Weszła do sklepu i przyjrzała się sztyletom. Spodobały jej się. Lubiła niebezpieczne "zabawki". Dlatego tu przyszła. Wyszperała kości i stanęła przed ladą.
-Proszę dwa ostatnie sztylety.- Rzekła i od razu położyła kości na ladzie. Jeszcze raz je obejrzała i czekała na Evenly.

Evenly

Evenly podała łuk
-Proszę [link widoczny dla zalogowanych] to będzie 15 kość.
Po czym podała dwie pary sztyletów drugiej klientce.
-Proszę [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] 0 kość się należy

Shinra

-Dziękuję.- Powiedziała i położyła na stół (2)0 kości. Wzięła sztylety s lasy i obracała je w rękach. Oglądnęła je uważnie i ruszyła w kierunku wyjścia. Po chwili już jej tu nie było. Wychyliła głowę do środka i kiwnęła głową. Sama nie wiedziała czemu.

Allen

Przyszedł ucieszony. Spojrzał na sprzedawczyni i powiedział; - Hejka ja poproszę ten pierwszy miecz. - Uśmiechnął się szeroko i rozejrzał się po sklepie. Myślał o tym miecz. Bardzo mu się spodobał, ale myślał jeszcze o jakimś sztylecie. - I jeszcze tan przed ostatni sztylet.

Evenly

-okej już daję.-Powiedział i na chwilkę zniknęła.Wróciła szybko z wybranym towarem-Proszę miecz [link widoczny dla zalogowanych] i sztylet [link widoczny dla zalogowanych] to będzie 25 kość.-Powiedziała z uśmiechem.

Allen

Allen wziął miecz i sztylet obejrzał je dokładnie i wyciągał 25 kości. Dał potem Evenly i się uśmiechnął. - Dzięki - powiedział miłym, a wręcz przyjemnym głosem. Potem wyszedł.

Evenly

Evenly schowała kość i zaczęła czytać książkę. Potem ułożyła i wyczyściła wszystkie towary.

Renn

Renn położyła 15 kości - dzięki - powiedziała i szybko wyszła zarzucając łuk na ramię. Po raz ostatni odwróciła się. Postanowiła nauczyć się strzelać ze swego nowego łuku.

Yumi

Yumi przyszła do sklepu z Kuroi'em w rękach. Oglądała się za siebie i czekała na matkę. - Dzień dobry Evenly. - Przywitała się i podeszła do lady. - Chciałabym kupić jakiś sztylet. Masz jakieś w stylu tego czwartego? - Zapytała z uśmiechem, po pomieszczeniu niosło się mruczenie.

Shinra

Przyszła powoli i oparła się o ścianę patrząc na Evenly. Towarzyszyła tylko Yumi i obserwowała ją. Jej spojrzenie mówiło jasno do kotki: "Ani słowa." Kotka miała nadzieję, że jej córka nie zacznie opowiadać wszystkiego Ev, bo zaraz elfka zacznie opowiadać jej o Abaddonie.

Yumi

Pokiwała głową czym chciała powiedzieć "wiem, wiem." Nie miała zamiaru latać po świecie niczym po kwiecistej łące i opowiadać wszystkim, że Shinra jest jej matką, ani nic takiego. Czarny kot spojrzał na Shin i zaczął się jej przyglądać szmaragdowymi oczami. A Yumi jak gdyby nigdy nic nadal głaskała go po łebku.

Shinra

Przez uchylone drzwi wlazł Chibaku i wszedł na ręce kotki. Czarne ślepia węża lustrowały otoczenie, a o chwili zatrzymały się na kocie. Rozległ się cichy syk, a wąż wystawił język. Kobra wpatrywała się w kota przez długi czas, a potem wąż wyślizgnął się z rąk Shinry i zbliżał do niego.
- Shiii.... - Zasyczała na niego kotka, a ten wrócił na jej ramiona posykując cicho.

Yumi

Kot widząc spojrzenie węża, a potem słysząc syk także zasyczał pokazując białe kiełki. Jak widać, Kuroi nie da sobie wchodzić na głowę. - Kuroi, spokojnie. Nie wolno. - Powiedziała kotu. Spojrzała na Evenly. Chyba dalej czyściła towar, a głupia Yumi nawet tego nie zauważyła! Tak więc usiadła sobie na podłodze w siadzie skrzyżnym. Kot rozłożył się na jej nogach.