Test Evely na maga

Kadajna

Przyszła rozglądając się. Dokładnie w tej sali zdawała test na maga. Usiadła opierając się o ścianę. Już mała wszystko w głowie. Teraz pozostało jej tylko zobaczenie umiejętności.

Evenly

Evenly wleciała do sali. kiedy wylądowała jej skrzydła się rozmył.
-Witaj Kadajno.-Przywitała się Evenly.

Kadajna

- Witaj Evenly. Więc jaką chcesz mieć moc. Ognia czy może jakąś inną? - powiedziała. Spojrzała na koniec sali. Tam było coś co jest niezbędne do sprawdzania umiejętności.

Evenly

-Dobrze zgadłaś Kadajnę pragnę mieć moc ognia.-Powiedziała Evenly i powędrowała wzrokiem za Kadajną.-Co tam jest?-Zapytała.

Kadajna

- Kolacja - odpowiedziała Kadajna patrząc na Evenly. Uśmiechnęła się i powiedziała. - Wymień mi szesnaście ataków i cztery obrony. - Kadajna znała wszystkie.

Evenly

Evenly zastana wiała się przez chwilę. Ale po chwili powiedziała egzaminatorce ataki i obrony.
-Szczerze mówiąc wolała bym coś zrobić niż mówić.-Powiedziała

Kadajna

- Zadałam pytanie więc oczekuje na nie odpowiedzi, a potem będzie coś innego - powiedziała. Kadajna podejrzewała, że elfica chce się wywiązać w pytania, którego je wcześniej zadała.

Evenly

Evenly westchnęła ciężko znała tylko takie.
-Dobrze. Rzut z lewej.Rzut z prawej. Wyczarowanie feniksa. Spojrzenie wypalające duszę. Uderzenie kulą ognia z dwóch rąk. Kontrola płonień.-Evenly przerwała na chwilę aby sobie przypomnieć pozostałe.Postanowiła powiedzieć obronę.-A z obrony to tak : Tarcza krzyżna.Tarcza na lewą .Tarcza na prawą i pole ognia nad głową,-Zaczęła w głowie szukać jeszcze dziesięciu ataków.-A reszta ataków to : Mur ognia. Stawanie w płonieniach

Kadajna

- A pozostałe ataki. Nie da się wyczarować feniksa, bo to jest stworzenie które żyje, a nie jest atakiem. - powiedziała Kadajna patrząc podejrzliwie na elficę. Reszta się zgadzała.

Evenly

-Da się -Powiedziała cicho Evenly.
-A pozostałe mogę wykorzystać ogień atakującego na swoją korzyść.Wydzielanie siarki. tworzenie lawy. -Znowu przerwała

Kadajna

- Nie da się wyczarować feniksa, tak samo jak smoka - powiedział p czym wstała i podeszła do końca sali i zerwała zasłonę która tam była. Nagle ukazały się klatki, a w nich trole. - Teraz zawalczysz z tymi potworami. Otworzyła trzy klatki. A trole zaczęła rzucać się na Evenly.

Evenly

-Wow!- Krzknęła Evenly gdy jeden trol się na nią zamachną.
Zrobiła tarczę krzyżną. Po czym uderzyła go z dwóch rąk kulą ognia. Następny chciał na nią skoczyć więc szybko się odwróciła i spojrzała mu prosto w ślepia ponieważ był nieco wolny udało jej się wypalić mu duszę. Został jeszcze trzeci najgroźniejszy. Stał na przeciw niej Evenly zamknęła oczy i złożyła ręce po czym wykonała pół kole w powietrzu i smaliła go na popiół gdy ten był już koło niej.
-I jak?

Kadajna

Dobrze. - powiedział i spojrzała na Evenly. Oparła się o ścianę i klasnęła. Nagle martwe trole znikły. - Gratulację zdałaś. - powiedziała i się uśmiechnęła. Pstryknęła palcami i znikła.

z.t

Evenly

Evenly się ucieszyła po czym zebrała swoje rzeczy i opuściła sale egzaminatorską.
Po chwili już jej tu nie było.