Misja do wnętrza ziemi.

Evenly

W podziemnych jaskiniach znajduje się wiele wspaniałych skarbów. Jednak drobi do niej strzeże wiele strażników. Tylko dzielne stworzenia dadzą radę odnaleźć skarb...

Misja odbędzie się 15.08.2010.

Na wyprawę mogą wyruszyć zarówno kotołaki elfy i wilkołaki. Na to misję nie mogą iść młode i nastolatki. Zapisy na wyprawę proszę zgłaszać do dnia 15,08,2010 roku do godziny 13.00. Na wiadomościach prywatnych.

Na wyprawę idą
-Evenly
-Allen
-Derin

Allen

Ja jestem zwarty i gotowy. Mogę lecieć, albo iść. Jestem gotowy na wszytko. Możemy wyruszać. Evenly to dajesz ja czekam.

Evenly

Evenly czekała na uczestników wyprawy na wielkim kamieniu miała założony kaptur na głowę. Tuż za jej plecami widniała wielka grota wejście do sieć jaskiń.
-To dobrze.-Powiedziała-Czekamy jeszcze chwilę na Derina.-Powiedziała i zaczęła go wypatrywać.

Allen

Allen stał obok Evenly. Jeszcze tylko Derin. Miał nadzieje że szybko przyjdzie. Spojrzał na Evenly, a potem na jaskinię. Miku przyleciała i stanęła obok Allena.

Derin

Derin przyszedł i powiedział. - Sorry za spóźnienie. - Uśmiechnął się i spojrzał na wszystkich. Miał nadzieje, że wsystko pójdzie dobrze.
- Idziemy?

Evenly

-Tak -Powiedziała Evenly wstając z kamienia. Zeszła z niego i ruszyła w kierunku jaskini. Weszła do nie jako pierwsza. Stworzyła kulę ognia która za nimi podążała i rozświetlała im drogę.

Derin

Derin spojrzał na jaskinie i wszedł do niej. Rozejrzał się po niej i spojrzał na Evenly. Był ciekawy co go czeka. Spojrzała na Allena i powiedzial. - Chodź.

Evenly

Evenly tym czasem szła przodem. Cały czas miała Kuszę w pogotowiu. Nagle zobaczyła wielką dziurę.Tam właśnie mieli zejść. Evenly wyczarowała trzy liny. Jedną z niech się przywiązała i zaczęła spuszczać w dół.
-No chłopaki idziemy. -Zawołała

Derin

Derin szedł za Evenly, kiedy zobaczył dziórę od razu się przywiał. Zdszedł na dół i spojrzała na Evenly.
- Teraz tylko Allen został.

Evenly

Evenly zeszła na dno. Nic nie było widać więc stworzyła ogień który rozświetlił jaskinię. Evenly się rozejrzała i stwierdziła.
-Zaraz powinnyśmy mieć pierwszą przeszkodę.-Powiedziała cicho.

Derin

Derin spojrzał na Evenly powiedział. - Musimy poczekac jeszcze na Allena. - Uśmiechnął się. Chciał wiedzieć jaka to przeszkoda, ale i tak zaniedługo się dowie.

Evenly

Rozległ się ryk. W całej jaskini rozeszło się echo. Evenly pociągnęła Derina za wielką skałę.
-Allen pośpiesz się.-Syknęła po cichu Evenly.

Allen

Allen szybko wystartował i zahamował przy Evenly. - Sorki. No to chodźmy dalej. Evenly prowadź - powiedział. Potem spojrzał na Derina i się uśmiechnął.

Evenly

Evenly wstała i na przykucniętych nogach zaczęła poruszać się do przodu. Nagle na jej drodze staną wielki Gryf. Zwierzę zaczęło ryczeć. Evenly się zatrzymała i ostrożnie zaczęła sięgać po kuszę. jedna jeden fałszywy ruch wystarczył bestia Odepchnęła ją łapą a Evenly poszybowała w powietrzu.

Allen

Allen spojrzał na Evenly i skoczył. Złapał ją i położył na ziemi. Wyciągnął swój miech i zaczął atakować gryfa. Jednak Allen przywalił w ścianę. Jednak się pozbierał i z trudnością zaczął dalej go atakować. Naglę kotołak użył swojej sztuczki i gryfa uciskał wiatr. - Derin teraz twój ruch